List otwarty do Prezydenta Zielonej Góry

List otwarty do Prezydenta Zielonej Góry Janusza Kubickiego w sprawie dostępności żłobków publicznych

Szanowny Panie Prezydencie,

W Zielonej Górze od lat istnieją tylko trzy żłobki publiczne, w których łącznie jest 440 miejsc dla dzieci od 20 tygodnia życia do 3 lat. Jak udało mi się ustalić, podczas tegorocznej rekrutacji wpłynęło 533 wnioski na 135 dostępnych miejsc w owych placówkach. Liczby mówią same za siebie: zapotrzebowanie to prawie czterokrotność dostępnych miejsc.

Od wielu lat problem ten nie jest rozwiązany. Wiele z Nas – Mam nierzadko zmuszona jest wycofać się z życia zawodowego na okres trzech lat. Miejsc w żłobkach publicznych brakuje a prywatne placówki lub opiekunki to często zbyt duże obciążenie dla budżetu domowego. Mimo dotacji miasta w kwocie 300zł na dziecko w żłobku niepublicznym, koszt czesnego wraz z wyżywieniem sięga nawet 900zł miesięcznie. Za czesne w żłobku niepublicznym trzeba płacić niezależnie od tego czy dziecko uczęszcza czy nie. Dzieci żłobkowe bardzo często chorują, przez co wiele z mam musi przebywać z maluchami w domu na opiece, co oznacza mniejszy budżet domowy w danym miesiącu a czesne trzeba zapłacić. W placówkach publicznych płaci się za faktyczną opiekę czyli za dni, w których dziecko było obecne w żłobku. Robi to znaczną różnicę dla budżetu domowego.

Twierdzenie Pani Wiceprezydent Wiolety Haręźlak, że budowa nowego żłobka nie rozwiąże problemu, bo zapewni miejsca dla 100-150 dzieci, jest dla mnie jako rodzica oburzające. Gdyby Pani Wiceprezydent zadała sobie odrobinę trudu i sprawdziła, jak wygląda dostępność miejsc w placówkach niepublicznych, to by ustaliła, że na dzień dzisiejszy żłobki są zapełnione. Sytuacja dla wielu rodziców jest dramatyczna. Z jednej strony nie stać ich na placówkę niepubliczna, a z drugiej strony nawet gdyby, to nie mają możliwości oddać dziecka pod opiekę. Jeśli do końca roku powstaną nowe grupy żłobkowe w placówkach niepublicznych, to czesne będzie jeszcze wyższe, ponieważ do końca roku nie mogą one ubiegać się o dotację z miasta.
Z wypowiedzi Pani Haręźlak wynika, że nie orientuje się, jak wygląda sytuacja w placówkach niepublicznych. Nieprawdziwe jest stwierdzenie, że żłobek Smoczuś jest placówką największą, a poza tym, jak wynika z moich ustaleń, na dzień dzisiejszy nie ma wolnych miejsc w tym żłobku i we wrześniu również ich nie będzie. Zapraszam Panią Wiceprezydent do zapoznania się z Rejestrem żłobków i klubów dziecięcych prowadzonych działalność na terenie miasta Zielona Góra na podstawie art. 26 i 27 ustawy z dnia 4 lutego 2011 r. o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 ( Dz. U. z 2016 r. poz. 157 z późn. zm. ) WOIX.7330.1.2012/2013/2014/2015/2016/2017/2018 – stan z 8.01.2018, umieszczonego na stronie Urzędu Miasta Zielona Góra i sprawdzenia ilości miejsc w placówkach a przy okazji proszę o zaktualizowanie danych ponieważ nie wszystkie wymienione tam placówki są żłobkami czy klubami malucha.

Nie rozumiem dlaczego przez tyle lat rządów Pana Prezydenta nie powstał żaden nowy żłobek publiczny. W 2015 roku miasto Zielona Góra połączyło się z gminą i to właśnie Pan rezydent roztaczał przed nami korzyści, jakie wynikają z połączenia, a zapomniał o rodzicach najmłodszych zielonogórzan. Poprzez połączenie miasta z gminą również rodzice maluchów mieszkających w obecnej dzielnicy Nowe Miasto mają prawo uczestniczyć w naborze do żłobków publicznych. Uważam, że można było przewidzieć, że zapotrzebowanie będzie większe. Czy przy miliardowym budżecie nie można było zabezpieczyć środków na budowę żłobka? Zdaję sobie sprawę, że zgodnie z Ustawą z dnia 14 grudnia 2016 r. Prawo oświatowe, miasto nie jest zobligowane do zabezpieczenia miejsc w placówkach publicznych dla wszystkich dzieci w wielu 20 tygodni do 3 lat…

Wynika to z innych przepisów.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach w wyroku z dnia 7 marca 2017 (sygn. Akt III SA/GI 40/17) twierdzi, iż zgodnie z art. 7 ust. 1 pkt 6a ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym zaspokajanie zbiorowych potrzeb jej  mieszkańców należy do zadań własnych gminy. W szczególności zadania własne to sprawy wspierania rodziny i sytemu pieczy zastępczej. Stosownie do art. 8 ust. 2 ustawy z dnia 17 maja 1990 r. o podziale zadań i kompetencji określonych w ustawach szczególnych pomiędzy organy gminy a organy administracji rządowej oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz. U. Nr 34 poz. 198 ze zm.) zakładanie i utrzymanie żłobków należy do zadań gminy.

Podobne stanowisko prezentuje podsekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Marcin Zieleniecki. W odpowiedzi na interpelację poseł Małgorzaty Zwiercan w sprawie dostępu dzieci do opieki przedszkolnej i wychowania przedszkolnego stwierdza on, że prowadzenie żłobków i przedszkoli to zadanie własne gmin.

Apeluję do Pana Prezydenta o zabezpieczenie środków finansowych na budowę nowego żłobka publicznego. Powinniśmy cieszyć się, że przybywa maluchów w mieście. Rodzice nie powinni się martwić o opiekę nad maluchami, po powrocie z urlopów rodzicielskich do pracy.

Z poważaniem
Beata Łabęda
Zielonogórzanka, mama dwójki dzieci,
członkini Nowoczesnej.